Samorząd sędziowski rozumiany jako reprezentacja środowiska
przestał istnieć 14 lutego 2020r. wraz z wejściem w życie ustawy kagańcowej.
Zlikwidowano wtedy Zgromadzenia ogólne (przedstawicieli) sędziów okręgów i apelacji oraz Zebrania sędziów poszczególnych sądów wprowadzając w to
miejsce Zgromadzenia ogólne sędziów sądów wszystkich szczebli. Uprawnienia tych nowych
organów zostały zredukowane do wysłuchiwania raz w roku informacji prezesa sądu
(oczywiście bez jakiegokolwiek jej opiniowania) oraz ewentualnego (nieobligatoryjnego,
żeby nie można było wprowadzić obstrukcji) wyboru delegatów do kolegium, którzy
razem z zasiadającymi w kolegium prezesami mieliby opiniować kandydatów na
wolne stanowiska sędziowskie. Do każdej potencjalnej uchwały Zgromadzenia
nakazano nadto dołączać imienną listę sędziów ze wskazaniem jak głosowali.
Już w styczniu 2020 r. zapowiadałam, że w tak fasadowym
samorządzie nie zamierzam brać aktywnego udziału ani udziału w ogóle. Powołani
przez Ministra Ziobro prezesi sądów świetnie sami zaopiniują kandydatów na
wolne stanowiska sędziowskie, których następnie przyklepie wybrana przez
polityków Krajowa Rada Sądownictwa. U nas w Łodzi już raz z takim opiniowaniem poradził
sobie wiceprezes Marek Kruszewski, który pomimo podjętej zdecydowaną
większością głosów przez kolegialny organ samorządu decyzji o odroczeniu opiniowania
uznał, że może jednoosobowo ten samorząd zastąpić. A co do konkursów … Cóż konsekwentnie
uważam, że choć to się nie opłaca, nie warto w nich uczestniczyć.
W Sądzie Okręgowym w Łodzi pierwsze zgromadzenie na zasadach
ustawy kagańcowej ma się odbyć 16 listopada 2020 r. Potrzeba zwołania zgromadzenia wyniknęła z
konieczności wyboru delegatów do kolegium, aby
mógł być nadany bieg konkursom na wolne stanowiska sędziowskie. Z powodu
pandemii zgromadzenie ma obradować w formule niestacjonarnej. Według koncepcji
prezesa, od 9.00 do 14.00 urzędować ma komisja skrutacyjna, a sędziowie
pojedynczo maja przychodzić, aby w warunkach zapewnienia tajności oddać głos na
zgłoszonych wcześniej mailowo kandydatów.
Od lipca 2017 r. do stycznia 2020 r. aktywnie uczestniczyłam
w działaniach samorządu sędziów Sądu Okręgowego w Łodzi, sędziów okręgu Sądu
Okręgowego w Łodzi i Sędziów Apelacji Łódzkiej. Czuję się więc zobowiązana, aby
publicznie przedstawić i uzasadnić swoje obecne stanowisko w tej sprawie.
Z przykrością
stwierdzam, że nie widzę przestrzeni do
dalszego działania w aktualnej formule samorządu sędziowskiego,
którą uznaję za całkowicie fasadową i sprzeczną z art. 17 Konstytucji RP
nakazującym tworzyć samorząd zawodowy w celu reprezentacji osób wykonujących zawody zaufania publicznego
i sprawujących pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach
interesu publicznego i dla jego ochrony.
Z tego względu
oświadczam, że nie będę uczestniczyć w Zgromadzeniu ogólnym sędziów Sądu
Okręgowego w Łodzi w dniu 16 listopada 2020 r. ani w wyborze delegatów do
kolegium sądu.
Ewa Maciejewska
Sędzia Sądu
Okręgowego w Łodzi