piątek, 30 października 2020

Oświadczenie w sprawie uczestnictwa w Zgromadzeniu ogólnym sędziów SO w Łodzi 16 listopada 2020 r.

Samorząd sędziowski rozumiany jako reprezentacja środowiska przestał istnieć 14 lutego 2020r. wraz z wejściem w życie ustawy kagańcowej.

Zlikwidowano wtedy Zgromadzenia ogólne (przedstawicieli) sędziów okręgów i apelacji oraz Zebrania sędziów poszczególnych sądów wprowadzając w to miejsce Zgromadzenia ogólne sędziów sądów wszystkich szczebli. Uprawnienia tych nowych organów zostały zredukowane do wysłuchiwania raz w roku informacji prezesa sądu (oczywiście bez jakiegokolwiek jej opiniowania) oraz ewentualnego (nieobligatoryjnego, żeby nie można było wprowadzić obstrukcji) wyboru delegatów do kolegium, którzy razem z zasiadającymi w kolegium prezesami mieliby opiniować kandydatów na wolne stanowiska sędziowskie. Do każdej potencjalnej uchwały Zgromadzenia nakazano nadto dołączać imienną listę sędziów ze wskazaniem jak głosowali. 

Już w styczniu 2020 r. zapowiadałam, że w tak fasadowym samorządzie nie zamierzam brać aktywnego udziału ani udziału w ogóle. Powołani przez Ministra Ziobro prezesi sądów świetnie sami zaopiniują kandydatów na wolne stanowiska sędziowskie, których następnie przyklepie wybrana przez polityków Krajowa Rada Sądownictwa. U nas w Łodzi już raz z takim opiniowaniem poradził sobie wiceprezes Marek Kruszewski, który pomimo podjętej zdecydowaną większością głosów przez kolegialny organ samorządu decyzji o odroczeniu opiniowania uznał, że może jednoosobowo ten samorząd zastąpić. A co do konkursów … Cóż konsekwentnie uważam, że choć to się nie opłaca, nie warto w nich uczestniczyć.

W Sądzie Okręgowym w Łodzi pierwsze zgromadzenie na zasadach ustawy kagańcowej ma się odbyć 16 listopada 2020 r.  Potrzeba zwołania zgromadzenia wyniknęła z konieczności wyboru delegatów do kolegium, aby  mógł być nadany bieg konkursom na wolne stanowiska sędziowskie. Z powodu pandemii zgromadzenie ma obradować w formule niestacjonarnej. Według koncepcji prezesa, od 9.00 do 14.00 urzędować ma komisja skrutacyjna, a sędziowie pojedynczo maja przychodzić, aby w warunkach zapewnienia tajności oddać głos na zgłoszonych wcześniej mailowo kandydatów.

Od lipca 2017 r. do stycznia 2020 r. aktywnie uczestniczyłam w działaniach samorządu sędziów Sądu Okręgowego w Łodzi, sędziów okręgu Sądu Okręgowego w Łodzi i Sędziów Apelacji Łódzkiej. Czuję się więc zobowiązana, aby publicznie przedstawić i uzasadnić swoje obecne stanowisko w tej sprawie.

Z przykrością stwierdzam, że nie widzę przestrzeni do  dalszego działania w aktualnej formule samorządu sędziowskiego, którą uznaję za całkowicie fasadową i sprzeczną z art. 17 Konstytucji RP nakazującym tworzyć samorząd zawodowy w celu reprezentacji  osób wykonujących zawody zaufania publicznego i sprawujących pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony.

Z tego względu oświadczam, że nie będę uczestniczyć w Zgromadzeniu ogólnym sędziów Sądu Okręgowego w Łodzi w dniu 16 listopada 2020 r. ani w wyborze delegatów do kolegium sądu.

 



Ewa Maciejewska

Sędzia Sądu Okręgowego w Łodzi

sobota, 24 października 2020

Gdy wyroki wydaje partia rządząca ...

Protesty, które wylały się na ulicę polskich miast po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazania aborcji z powodu ciężkiej i nieodwracalnej wady płodu mają konkretnego adresata. Jest nim partia Prawo i Sprawiedliwość i osobiście Jarosław Kaczyński. Protestujący nie mają żadnych wątpliwości, że to oni odpowiadają za wydany wyrok,  intuicyjnie kierują swoją złość przed siedziby i biura poselskie partii rządzącej, a w Warszawie pod dom jej prezesa. W krążących po internecie relacjach live z protestów, bez względu na miasto, w którym się odbywają wybrzmiewa skandowane przez maszerujący tłum młodych ludzi oskarżycielskie " j..ć PiS" albo "wy...lać". To prawda, że niektórzy aktywiści wcześniej protestowali także w obronie praworządności, ale struktura wiekowa i atmosfera obecnych protestów jest zupełnie inna. Jak mówią ich uczestnicy "grzeczniej już było". W internecie pojawił się mem ze zdjęciem marszu idącym za banerem z czerwonym napisem na czarnym tle "JESTEŚMY ZANIEPOKOJONE". Podpis pod zdjęciem pyta "Tak mamy protestować?".

Jestem przeciwnikiem wulgaryzacji języka, ale rozumiem emocje i gniew młodych ludzi, którzy nagle poczuli, że rządzący posługując się fasadowym Trybunałem Konstytucyjnym właśnie zrealizowali plan narzucenia Polakom swojej wizji fundamentalizmu religijnego. Fundamentalizmu, w którym ważniejsze od przykazania miłości bliźniego jest posłuszeństwo surowym nakazom religijnym, a w bliższej perspektywie posłuszeństwo władzy, która jako jedyna wie, co dla jej obywateli jest dobre.

Ja reprezentuję trochę starsze pokolenie. Już od grudnia 2015 r. protestuję przeciwko zawłaszczaniu przez jedną partię polityczną wszystkich instytucji publicznych. Do znudzenia powtarzam, że niezależność sądów i trybunałów jest fundamentem państwa prawa oraz praw i wolności obywatelskich.

Często narzekano, że ten temat jest dla młodych niezrozumiały i obojętny, że średnia wieku na protestach przekracza 40 a nawet 50 lat. Do tego poza lipcem 2017 protesty nigdy nie były zbyt liczne, choć sygnałów zapowiadających haniebny wyrok z 22 października było aż nadto. Mimo to, chyba nikt do końca nie wierzył. Sama byłam przekonana, że znowu to odroczą jak wcześniej dezubekizację i RPO. Ale stało się. Może uznali, że teraz albo nigdy. A to dolało oliwy do ognia, bo tak ważnych społecznie spraw nie przeprowadza się pod osłoną szalejącej pandemii.

Dlatego tym razem na protestach jest inaczej. Są młodzi, są wkurzeni. Protestują po swojemu, w sposób, który wielu razi i wprawia zakłopotanie. Jest też wykorzystywany przeciwko nim. Ale w swoim gniewie są autentyczni, a w diagnozie kto za tym wyrokiem stoi bezbłędni. Choć bowiem wyrok Trybunału był podobno dla posłów PiSu spodziewany i  oczywisty, dopóki nie obsadzili Trybunału swoimi sędziami, przez ponad 25 lat z podobnym wnioskiem do Trybunału nie wystąpili.

Wyrok z 22 października 2020 r. jest namacalnym dowodem na to, że władza w demokratycznym państwie musi być podzielona i kontrolowana. Wydarzenia, których dzisiaj doświadczamy pokazuje, że coraz więcej młodych Polaków to rozumie i coraz więcej zorientowało się, że to ich także osobiście dotyczy.

Ewa Maciejewska
sędzia Sądu Okręgowego w Łodzi

piątek, 9 października 2020

Dokumentujemy


 W dniu 6 października 2020 r. Prezydent RP powołał do Sądu Okręgowego w Łodzi 10 nowych sędziów:

Dominika CHRUŚCIELEWSKA
Eryk DĄBROWSKI
Iwona KONOPKA
Damian KRAKOWIAK
Witold ŁAWNICKI
Wiktor MATYSIAK
Ewa MICHNIEWICZ-BRODA
Marek PIETRUSZKA
Aleksandra SMOŁKOWICZ
Marcin SUMIŃSKI
a do Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi - 1 nowego sędziego:
Michał KAMIŃSKI
Wraz z nimi:
Tomasz KOSAKOWSKI - do Sądu Okręgowego w Olsztynie (https://oko.press/wplacil-na-fundusz-pis-odbierze-od.../...
oraz paru obecnych prezesów i wiceprezesów sądów z "dobrej zmiany".
Zamiast zwyczajowych gratulacji wolimy przypomnieć godną postawę innych naszych kolegów: